30 listopada 2011

Mikołajowa :)

Odpuściłam sobie aż 6 wyzwań kartkowych na Scrapujących Polkach :/// Najpierw skupiłam się na tworzeniu jesiennego albumu, później znalazłam pracę i już w ogóle na nic teraz czasu nie mam.... Ale nowe wyzwanie KARTKI #10 to dla mnie kolejna mobilizacja do tworzenia kartek świątecznych, których na razie mam "aż"...4... :// Z tej jestem nawet zadowolona - dużo się na niej dzieje :)
Mikołaj - z GP, tak samo jak papiery z kolekcji Herbatka dla dwojga (musiałam wypróbować nowy nabytek :D). Dorzuciłam też odrobinę ILS :) Jest tu kilka warstw, wszystkie poszarpane i postarzone tuszem Latarnia Morska. Ze scrapcomu pochodzi również piękny perłowy ćwiek. Koronkę, półperełki oraz guziczek-pierniczek mam z wygranego candy u Wandy :* Nie wiem, skąd mam wstążkę, bo zasypałyście mnie ostatnio kilometrami czerwonej i kremowej wstążeczki :)))

Mam nadzieję, że kartka Wam się spodoba :)

Uciekam do łóżka, bo powieki jakieś takie ciężkie... ;)

29 listopada 2011

Mam i ja! :)))

Najpierw końską dawkę inspiracji łyknęłam TUTAJ. Na deser pozachwycałam się jeszcze TUTAJ. Te dwie strony oraz sama nazwa GRUDNIOWNIK (nazywam się Kasia GRUDNIK, miło mi ;D) przyczyniły się do tego, że i ja zapragnęłam stworzyć swoją wersję grudniowego pamiętnika :) I nie ma, że zmęczona po pracy, że mało czasu, że projekt z jednej firmy czeka, że z kartkami świątecznymi nadal jestem w lesie. Usiadłam i zrobiłam. I mam. I zamierzam regularnie dodawać opisy, pamiątki (paragony z przedświątecznych zakupów, karteczki z listą pomysłów na prezenty, opakowanie po cukierkach, które kupujemy tylko na święta...), a może i jakieś zdjęcia - jeśli aparat w grudniu coś uchwyci ;) Już się cieszę :D

Dziś pokazuję gotową okładkę oraz 3 strony w pierwotnej formie - później dojdą opisy, a strony zostaną bardziej ozdobione :)
Cały Grudniownik ma strony z pół-kopert: posklejałam koperty (w trzech rozmiarach i dwóch kolorach), a następnie każdą przecięłam na pół. Dzięki temu uzyskałam pomiędzy stronami kieszonki, w które powkładam zdjęcia i pamiątki :))
Na razie mój grudniowy pamiętnik wygląda tak:
BARDZO PRZEPRASZAM ZA OKROPNĄ JAKOŚĆ FOTEK, zdjęcia były robione o 6 rano, przed pracą, bo później już nie mam kiedy ich robić...

Kółka do spinania albumu (są trochę za duże, ale jak grudniownik sobie przytyje, to będą w sam raz :D), biały dabber i brązowy tusz pochodzą ze scrapcomu. Słówko grudzień pochodzi z zestawu słówek zakupionego w scrapińcu. Papiery to mieszanka kolekcji ILS, całą resztę mam z prywatnych wymian z dziewczynami :* oraz z wygranych w candy :D

Postawiłam na wszystkie kolory, które kojarzą mi się ze świętami i z zimą: czerwony, biały, zielony, złoty, niebieski... :))

A zakładka, która miała być dziś, będzie...innym razem :P

****
A w związku z tym, że wyzwanie #18 na blogu scrapki-wyzwaniowo również polega na stworzeniu grudniownika, a mój wpisuje się w wytyczną wyzwania, bo jest na bazie kopert, zgłaszam moją pracę również tam :)

28 listopada 2011

Nie mniej, nie więcej, czyli moje pierwsze wyzwanie :)

Nie wiem, jak to możliwe, ale w natłoku zajęć zapomniałam wrzucić notkę z moim wyzwaniem na scrapgangu :D Moje wyzwanie trwa jeszcze przez cały tydzień, więc czym prędzej pokazuję, na czym ono polega i zachęcam do udziału :) To moje pierwsze wyzwanie w życiu!

Kto weźmie udział w moim wyzwaniu i spełni wszystkie jego wymogi, będzie mógł dopisać drugi komentarz w notce z candy i podwoić swoje szanse na nagrodę :) Wystarczy zgłosić pracę na scrapgangu za pomocą Inlinkza, a następnie wrócić tutaj i pod notką z candy napisać, że wzięło się udział w wyzwaniu #3 gangu :) Proste, prawda? :D

Moje wytyczne do wyzwania są bardzo pokręcone i skomplikowane - ale tylko na pierwszy rzut oka, bowiem po chwili zastanowienia na pewno dojdziecie do wniosku, że wymagam od Was tego, co większość z nas zazwyczaj stosuje w swoich pracach :) A elementy wyzwania są tutaj:

- praca musi zawierać 3 dowolne, przewodnie kolory (inne kolory są dopuszczane w formie niewielkich dodatków),
- w pracy muszą zostać wykorzystane dwa scrapowe papiery (UWAGA: dwie strony dwustronnego papieru również liczone są jako dwa papiery, chodzi o liczbę użytych wzorów),
- praca musi zawierać 4 kwiatki
- musi się na niej znaleźć też 1 guzik
- a do tego 3 elementy tekturowe/papierowe (chodzi o różnego rodzaju wycinanki: gotowe, z dziurkaczy, z wykrojników, zrobione samodzielnie...)

Te elementy są obowiązkowe, a cała reszta - dowolna!


Ja stworzyłam wg powyższych wytycznych kartkę - bo niestety czas nie pozwala mi ostatnio na jakąś ambitniejszą twórczość...
Papierowe kwiatki pochodzą ze scrapcomu, różyczki, tekturowe elementy, wycinanki - mam z prywatnych wymianek :)

A jutro postaram się wrócić z magiczną zakładką urodzinową :)

19 listopada 2011

Mam Zeszyt II - długa notka o Zeszycie

Dziś sobota, więcej czasu na napisanie notki, ale i większa szansa na złapanie trochę światła do zdjęć (choć dzień taki ponury, więc tego światła i tak trochę za mało do ładnych fotek...) - dlatego dziś nieco więcej o Projekcie: Zeszyt II, organizowanym przez niezawodną Michelle :)
Odkąd mój Zeszyt wpadł w moje łapki, oglądam go po kilka razy dziennie :) Za każdym razem coś mnie zaskoczy, czasem rozbawi - bo czytam też te wszystkie fragmenty książek, kalendarzy i notatek :))) Zeszyt jest niesamowity, każda jedna strona nadaje mu jego niepowtarzalny klimat, brak chociaż jednej z nich uczyniłby go zupełnie innym Zeszytem, choć przecież ma w sobie po kilka stron z książek, po kilka stron z kalendarzy, po kilka kalek technicznych. Ale i tak każda z tych kartek jest zupełnie inna: każda zawiera w sobie inne treści i szczegóły, każda ma inną historię swojego istnienia w ogóle i swojego istnienia w Zeszycie, i wreszcie - ta obserwacja niektórym może wydać się dziwna :P - każda z nich pachnie innym domem. Tak, zapach to zdecydowanie to, co najbardziej na mnie działa w tym Zeszycie. Chociaż...może nie najbardziej, bo przecież strona wizualna kartek oraz ich faktura również są bardzo istotne :D

No, dobrze. Chciałam obfocić wszystkie strony Zeszytu, aby osoby, które nie miały okazji brać udziału w tym projekcie, mogły go sobie pooglądać, ale powstałaby tu notka z milionem zdjęć i opisów. Ograniczyłam się więc do fotografii stron - moim zdaniem - najciekawszych :)
Moje ulubione kartki z Zeszytu:

Jeśli Autorki powyższych stron przypadkiem tu zajrzą, to bardzo proszę o informację, która strona jest czyja :)) Bo chyba tylko dwie kartki w całym zeszycie były podpisane ;)

A teraz - choć post jest już baaardzo długi - mój wkład w Projekt: Zeszyt II:
Może nie wygląda to jakoś super pracochłonnie, ale momentami miałam ochotę potargać te kartki, spalić je i dalej nie robić :D 3 długie wieczory spędziłam nad tymi 64 kartkami - najpierw musiałam powyrywać strony z krzyżówek (rozwiązywanych namiętnie przez moją mamę), później musiałam je ciut przyciąć, następnie róg każdej kartki cieniowałam trzema tuszami pigmentowymi Latarnia Morska (zużyłam je w całości, do ostatniej kropli!!), gdy kolorowe plamy były już całkiem suche, rozjaśniałam je białym dabberem, a kiedy z kolei i ten był już suchutki, stemplowałam motylka. Na koniec kartki leżakowały pod 5 grubaśnymi księgami, bo rogi się strasznie powywijały ;) Na drugiej stronie każdej kartki chciałam ozdobić w ten sam sposób dolny prawy róg, ale przyznam, że brakło mi i cierpliwości, i sił, i...materiałów :P Wszystkie media użyte w moich kartkach pochodzą ze scrapcomu :)
A skąd taki pomysł na kartki? Krzyżówka wydała mi się dość oryginalnym rozwiązaniem (chyba z tym trafiłam, bo w Zeszycie jest tylko jedna krzyżówkowa kartka), natomiast postanowiłam je ozdobić w taki, a nie inny sposób, ponieważ tuż przed zapisaniem się do Projektu: Zeszyt II zrobiłam TEN komplet, który spotkał się z dużym zainteresowaniem z Waszej strony :)

Uffff... to jeszcze tylko przypomnę, że trwają zapisy na moje candy:
80 osób? Co tak marniutko?? :P Dopisujcie się, ja ostatnio wzbogaciłam się o mnóstwo fajnych rzeczy i na pewno coś jeszcze do candy dorzucę :)

No, a teraz czas zakończyć tę przydługawą notkę ;) Życzę Wam udanego weekendu!! :*

16 listopada 2011

Ile razy w ciągu roku można mieć urodziny? :D

Może Was dziwi pytanie zawarte w tytule, ale...no właśnie...bo ja się dziś czuję, jakbym znów miała urodziny!! :D

Wtedy, gdy rzeczywiście je miałam, dostałam całą masę przydasi oraz Big Shota. A dziś...dziś nie mam urodzin, a łóżko znów mam cudownie zawalone różnymi scrapowymi wspaniałościami :D
Od dwóch dni leżało mi w domu awizo, zwiastujące nadejście mojego Zeszytu. Choroba jednak skutecznie uniemożliwiała mi odebranie paczki...Wiecie, jakie to były tortury? Wiedziałam, że mój cudowny, wyczekiwany zeszyt już tam JEST, a ja nie mogłam wziąć go w dłonie i obejrzeć, dotknąć... Masakra!! Dlatego dziś po pracy nadłożyłam drogi do domu, by tylko odebrać to cudo. I jest!! Mam!!! Zeszyt jest wspaniały! Dziękuję Michelle, dziękuję, dziewczyny! :* Zeszyt przeszedł wstępne macanie, ale to nie koniec zachwytów, ojjj nie koniec! ;) Jutro jeszcze obejrzę go na spokojnie, bo dziś to za dużo emocji....

...bowiem podając pani na poczcie awizo, usłyszałam: "Jak to?? Dostała pani tylko jedno powiadomienie??", zanim zdążyłam się odezwać, pani sama sobie odpowiedziała: "Aaaa, bo pani pewnie nie była dziś jeszcze w domu..." i tym sposobem dostałam też drugą przesyłkę, złożoną z dwóch kopert. A w środku...nagroda z wygranego candy u Wandy. Wanda uprzedzała mnie, że wysłała dwie koperty, bo nie dała rady spakować wszystkiego w jedną, ALE...nie mówiła, że to są koperty A3!!!! :O Ledwo doniosłam moje skarby do domu :D A później przez godzinę oglądałam zawartość przesyłki, bo szalona Wanda tyyyyle mi tego wysłała!!!! No, popatrzcie sami:
Są tu papiery różnych firm i w różnych rozmiarach, są piękne koronki, szydełkowe kwiaty, wstążki, ćwieki, guziki, papierowe różyczki, materiałowe kwiatuszki, tekturowe elementy, papierowe serwetki, blejtram A4 (albo nawet trochę większe to jest  od A4), mata do cięcia z nożykiem i zapasowymi ostrzami, metalowe zawieszki, koraliki i świecidełka, klej Magic (akurat mi się skończył!), taśma klejąca 3d, samoprzylepne półperełki, drewniane biedroneczki i ufffff sama nie wiem, czy jeszcze o czymś nie zapomniałam!! A do tego wszystkiego dostałam smakowicie zapowiadające się herbatki oraz piękną świąteczną kartkę :) Zapakowane były osobno w uroczą paczuszkę, ale mój tata się na to rzucił i zepsuł opakowanie, zanim zdążyłam uwiecznić je na fotce :P
Wandziu, jeszcze raz z całego serca dziękuję za taką wspaniałą nagrodę! :***

A jakby tego było mało, rodzice skombinowali mi skądś cudne pudełko-walizeczkę z tekturki falistej, z 3 przegródkami w środku - już wiem, gdzie ukryję nowe skarby ;))

14 listopada 2011

Znalazłam :)

Wczoraj wieczorem znalazłam mój sposób na świąteczne kartki! Bo - nie oszukujmy się - jestem jedną z niewielu osób, które jeszcze nie rozpoczęły karteczkowych przygotowań do Świąt. Jakoś mi to totalnie nie idzie, kompozycje z mikołajami i aniołami nie chcą się układać. Już nawet pogodziłam się z myślą, że w tym roku nie porozsyłam wśród przyjaciół i znajomych własnoręcznie zrobionych kartek... Aż tu nagle wymyśliłam, że może zacznę od świątecznej kolorystyki, ale kartki zrobię takie 'normalne'. W związku z tym, że faza na ścinkowce i szarpania trwa, powyciągałam odpowiednie papiery, pocięłam, poszarpałam, potuszowałam, ponaklejałam i...z efektu jestem zadowolona. Pierwsze koty za płoty ;) Najpierw powstała ta karteczka:
Efekt zadowolił mnie na tyle, że popełniłam jeszcze jedną, podobną. I teraz mam takie dwie, świąteczne kartki:
I chyba powstaną kolejne takie, bo dobrze mi się je robiło, są niewymuszone, takie moje, a chyba mają w sobie odrobinę Świąt? Jeśli nie uda mi się wykorzystać wszystkich świątecznych obrazków, jakie kupiłam w szale zakupów sezonowych, to może wykorzystam je za rok, albo np. dorzucę do candy - na pewno się nie zmarnują ;))) A kto wie...może w tym świątecznym kartkowaniu rozkręcę się na całego i jednak zacznę robić typowo Bożonarodzeniowe prace...?

Powyższe kartki powstały głównie z papierów Galerii Papieru :) Stempel pochodzi z Lemonade, a tusze (brązowy i czarny) ze scrapcomu.

Energia czerpana z kolorów

Drugi tydzień w nowej pracy rozpoczęłam od...paskudnej grypy żołądkowej i zwolnienia lekarskiego :/// Super, nie? :( Jak zawsze staram się znaleźć jakieś pozytywy zaistniałej sytuacji, ale nic nie przychodzi mi do głowy. No...może tylko to, że zdążyłam zrobić zdjęcia wczoraj dłubanej kartki zanim się ściemniło... Kartka powstała na kolorystyczne wyzwanie #93 na blogu Sketchy Colors. Paleta prezentuje się tak:

Niesamowicie energetyczne połączenie kolorystyczne zmobilizowało mnie do dopracowania każdej strony kartki:
Wybrałam papiery i dodatki w odpowiednich kolorach i stworzyłam warstwową, poszarpaną, kolorową i radosną kartkę urodzinową :) Ostatnio najlepiej tworzy mi się takie "ścinkowe" kartki z wielu skrawków papierów różnych kolekcji i różnych firm.

Papierowe kwiaty Latarni Morskiej oraz Primy zakupiłam w scrapcomie. Papiery wykorzystane w kartce pochodzą z UHK Gallery, ILS i Galerii Papieru. Napis okolicznościowy (wykonany z takiej cieniutkiej blaszki) mam od Justynki :*

ps. Szczęśliwym (dla mnie) zrządzeniem losu zostałam wylosowana w candy u Wandy. Dwie poprzednio wylosowane osoby nie zgłosiły się po nagrodę i chyba powinnam Im tu teraz podziękować ;) bo dzięki temu do mnie trafią te wszystkie skarby :)))

13 listopada 2011

Miłość w kolorze blue :)

Na wyzwaniowym blogu sklepu scrapki.pl pojawiło się bardzo przyjemne, 16 już wyzwanie. Tym razem trzeba wykonać zawieszkę w kształcie serca, w której dominującym kolorem jest niebieski, i na której musi pojawić się brokat.
Niebieski to mój ulubiony kolor, a obecnie mam też fazę na motyw serca (co widoczne jest choćby na kartkach dwa posty niżej :P), więc z zapałem zabrałam się do pracy :) I mam już swoją niebieską zawieszkę :) Która w wersji "na leżąco" prezentuje się tak:
Na zawieszkę składają się dwa serca różnej wielkości. Większe z nich obkleiłam papierem ILS, w środek wkleiłam tekturowe serduszko, obłożone znanym Wam już materiałem w groszki. Materiał delikatnie rozbieliłam dabberem (ze scrapcomu). Na środku serduszka umieściłam niebieski kwiatek, zrobiony z 9 dziurkaczowych kwiatuszków. Środek kwiatka to niebieska perełka. Duże serce otoczyłam perełkami z liquid pearls w kolorze Baby Blue.
Druga, mniejsza część zawieszki to serduszko obklejone papierem z GP. Tu dodałam obowiązkowy brokat: brzegi serca pokryłam turkusowym brokatem, a następnie utrwaliłam go brokatową mgiełką do paznokci ;) W środek wkleiłam taki sam kwiatuszek jak na dużym sercu, żeby zachować spójność kompozycyjną pomiędzy elementami zawieszki :)
Poszczególne elementy pracy (element do zawieszenia oraz oba serduszka) połączyłam ze sobą za pomocą niebieskiej koronkowej tasiemki. Dodatkowo pomiędzy sercami umieściłam metalową zawieszkę, która współgra ze stylem elementu do zawieszenia - gdybym zrezygnowała z tej dodatkowej metalowej ozdoby, łańcuszek nie pasowałby do całości, a tak wszystko gra i buczy ;)

Wszystkie zdjęcia są trochę przekłamane, próbowałam w programie graficznym pozbyć się nadmiaru szarości i zieleni ze zdjęć, ale średnio mi to wyszło....

A na koniec jeszcze zawieszka wisząca sobie na ścianie :)
Ozdoba jest dość duża - liczona od metalowego łańcuszka, aż po najdłuższy kawałek koronki na dole, ma 32 cm długości :)

12 listopada 2011

Tęsknota, czyli: papier miesiąca #7

W czwartek odebrałam z poczty pakę z wygranymi w wyzwaniu ILS papierami. W środku były obie najnowsze kolekcje. Papiery są tak cudne, że od razu miałam ochotę stworzyć kartkę lub LO, a może nawet i to, i to ;) Tylko, że...wzorzystość tych papierów trochę mnie przerażała... Dziś na blogu ILS zobaczyłam, że papierem miesiąca #7 został ogłoszony jeden z arkuszy z najnowszej kolekcji. Myślałam, że będzie ciężko. A jednak wystarczyło dobrać odpowiednie zdjęcie, a reszta zrobiła się niemal sama! Posiedziałam godzinę i nagle - zupełnie naturalnie i bez wysiłku - stworzył się jeden z lepszych moich scrapów :) Chyba podążam w dobrym kierunku! :)

Postawiłam na: warstwowość, szarpania, różnorodne materiały, farbę akrylową, delikatne chlapnięcia i kolorystykę narzuconą przez wzorzyste tło :) Dodatków jest tu niewiele: kilka pomarańczowych i białych guziczków, perłowy ćwiek ze scrapcomu, dwa kawałki bawełnianych koronek, literki naklejki, papierowy alfabet ILS, skrawki szarej koperty (pogniecione i rozjaśnione białym dabberem), kawałek tiulu, odbity stempel, skrawek miętowej wstążki, przyszytej ręcznie do scrapa - i w sumie to wszystko ;)
Dziś tak od końca - zaczęłam od szczegółów, a na deser zostawiłam fotkę, przedstawiającą całą pracę:
Uwierzycie, że dziewczynka na zdjęciu ma niecałe 2 latka? ;) Od tamtej pory minęło trochę czasu...Moja kochana podopieczna jest już dzielnym przedszkolakiem w zupełnie innym mieście. A ja...tak zwyczajnie tęsknię, za małymi rączkami, za śmiesznie przekręcanymi słówkami, za pierwszymi fochami, za buntem dwulatka, za słodkimi buziakami. Och, ja tęsknię za całą tą rodzinką, nooo! Ale takie jest życie... Pozostało mi kilka zdjęć do oscrapowania i cudowne wspomnienia.
Pozdrowienia dla Ewy - mamy Poli - która czasem podgląda moje twory :) :*

Serdeczne karteczki :))

Po pracy zostaje mi tak niewiele czasu na przyjemności, że nie wiem, za co się zabrać ;) Dlatego ostatnio zdarzyło mi się jednocześnie rozmawiać z Rysą na gg i kleić...dwie kartki w tym samym czasie :D Ciut wcześniej powstała szara:

Chwilę później skończyłam też różową:

Obie karteczki są dość podobne, oparte o ten sam motyw główny (beermatowe serduszko, obklejone materiałem w groszki i rozjaśnione na brzegach białym dabberem), z podobnymi rozwiązaniami kompozycyjnymi...a jednak - chyba się dość bardzo między sobą różnią? ;) Razem wyglądają tak:
Do ich wykonania użyłam przede wszystkim skrawków jednej z ulubionych, wysłużonej bluzeczki ;) Są też papiery Authentique i Primy, bawełniana koronka, fragment stempla Lemonade, biały dabber (kupiony TU), guzik, zawieszka, kluczyk z UHK Gallery, a na kluczyku oraz na papierze w tle - różowy distress ze sklepu scrapki.pl. A no i jeszcze na kluczyku można dostrzec mini "brylanciki" oraz opalizującą mgiełkę brokatową do paznokci :P A na szarej jest kawałek tiulu (?? czy czegoś w tym guście :P), przytwierdzony do bazy ręcznymi przeszyciami :)

A teraz idę już spać, zasiedziałam się tak długo po raz pierwszy od tygodnia i czuję się z tym jakoś dziwnie... :P

ps. Wiem, że na serduszkach tektura wystaje zza materiału - nie był to efekt zamierzony, ale stwierdziłam, że taka niedbałość wygląda na tyle intrygująco, że warto to tak zostawić ;)

11 listopada 2011

Zimowa Tilda na święta ;)

Dzięki wyzwaniu #9 na blogu UHK Gallery- Inspiracje, zmusiłam się (tak, zmusiłam, bo kompletnie mi to nie idzie...) do zrobienia kartki świątecznej. Od razu postawiłam na mroźną, zimową wersję kartki, bo wiedziałam, że taka typowo świąteczna mi się nie uda. Z tej natomiast jestem nawet zadowolona. Pokazuję Wam kartkę jeszcze bez bazy, bo i tak kończyłam ją na ostatnią chwilę - teraz to ja na nic czasu nie mam! :P

Przepraszam za paskudne fotki z cieniem w tle, no ale i tak nie mogę czekać na lepszą pogodę ;D Bo dziś kończy się wyzwanie.

Tildę pokolorowałam kredkami akwarelowymi i usadowiłam na tekturowej śnieżynce ze Scrapińca. Najpierw jednak potraktowałam śnieżynkę grubą warstwą z białego dabbera ze scrapcomu i delikatnie opruszyłam turkusowym brokatem. Dorzuciłam kilka śnieżynek, które wycięła dla mnie Justynka :*, niebieskie krople akrylowe i szklane niebieskie ćwieki ze scrapcomu, połączyłam warstwowo różne niebieskie ścinki z UHK Gallery i z GP, poszarpałam wszystkie brzegi i potuszowałam brązowym distressem ze sklepu scrapki.pl, a na koniec czarnym tuszem odbiłam stempel Lemonade :)

Trzymajcie się ciepło, bo na dworze...brrrr...zima idzie!!

9 listopada 2011

Scrapgang wyzwanie #1

Wrzucam szybciutko kartkę, którą wczoraj wykonałam na wyzwanie kolorystyczne Rysy na naszym scrapgangowym blogu :) Paleta prezentuje się tak:
A ja zrobiłam taką kartkę:
Może i Wy się skusicie? Wśród wytrwałych, podejmujących nasze wyzwania, Rysa obiecała rozlosować nagrodę ;)

8 listopada 2011

Pochlapaniec :)

Dziś skromny scrap, który chyba nie jest jeszcze dopracowany... Właściwie to chciałabym coś dołożyć, ale nie bardzo wiem, co... I tak leży od tygodnia i tylko zbiera kurz, więc pokażę Wam go, a jeśli kiedyś mnie olśni i coś w nim zmienię, to najwyżej zaprezentuję go tu po raz drugi ;))

Chciałam przede wszystkim wypróbować "nową" metodę chlapania. Pomyślałam sobie bowiem: "Hmmm, a co się stanie, jeśli do mini mistera wleję sam distress, bez dodatku wody?" i musiałam to sprawdzić :) A efekt...mile mnie zaskoczył i teraz chyba często będę robić takie chlapańce :D Na próbę - tylko jeden kolor, ale może następnym razem bardziej poszaleję :P

Distress oliwkowy ze scrapki.pl, szklany ćwiek ze scrapcomu, papier bazowy ILS, a reszta pochodzi z pudła ze ścinkami :) Strasznie mnie kusiło, żeby umieścić tu czerwony kwiat, ale w końcu stwierdziłam, że to jednak dla mnie za duży kontrast i musiałam się zadowolić żółtym... Teraz myślę, że jednak mógł być czerwony, byłoby ciekawiej :D

ps. Widziałyście już wyzwanie Rysy na naszym scrapgangowym blogu?? Zachęcam do wspólnej zabawy! :)

ps.2. Przypominam też o możliwości zapisu na moje candy :)

5 listopada 2011

Eksplozja kolorów :))

Wyzwanie na SP sprawiło, że po raz pierwszy zrobiłam scrap, w którym tło stanowi tektura i który ma wymiary 21x21 cm (bo nie miałam większej tekturki niż A4). Z odciętego z bazy pasa zrobiłam ozdobny border pod zdjęciem ;)

Dodatkowym wymogiem było użycie białej farby. U mnie - w formie dabbera - rozjaśnione narożniki i fragmenty krawędzi. Główną ozdobę scrapa stanowią powycinane, postrzępione i potuszowane kawałki różnych papierów, ułożone w fantazyjne wzory ;) Do tego kwiat skomponowany z 3 papierowych kwiatuszków, ćwiek, listki, motylki, dwa guziki i kwiatowe wycinanki z GP i cała przestrzeń pracy zagospodarowana ;))

Kolejną wytyczną było użycie w pracy dodatków w co najmniej 3 kolorach, dlatego poszalałam z barwami ;)) Na moim LO są elementy w kolorze turkusowym, błękitnym, zielonym, żółtym, fioletowym i różowym :)
Papierowe kwiaty i biały dabber pochodzą ze scrapcomu. Papiery to totalny mix polskich firm ;)


Scrap stanowi upust mojej wczorajszej radości - dowiedziałam się bowiem, że przede mną ostatni weekend, niczym nie różniący się od całego tygodnia. A od poniedziałku zaczynam pracę! :))
Udanego wypoczynku :*

3 listopada 2011

Całuśna kartka

Gdy tylko zobaczyłam nową paletę kolorystyczną Art-Piaskownicy, o tę:
od razu wiedziałam, że sobie tego nie odpuszczę! Z czasem różnie bywa, więc zdecydowałam się na kartkę :) Jedyny fiolet, jaki mi pasował do palety, egzystuje sobie na UHKowym papierze, ale białe ornamenty psuły efekt, dlatego potraktowałam je...żółtą kredką akwarelową :D Reszta zrobiła się już sama: papierowe kwiaty ze scrapcomu, ILSowy papier w grochy i literki, listki z żółtego papieru Lemonade, mocno poszarpane brzegi, a kropką nad i jest motyl :)
Sama w życiu bym nie wpadła na to, że taki mix kolorystyczny może tak dobrze wyglądać! :)




***
Post niżej można zapisywać się na moje candy, zapraszam (kliknij w poniższy banerek, a przeniesiesz się do notki z candy) :)

2 listopada 2011

Czas na candy!!!

Oj, dłuuugo zwlekałam z obiecanym candy. Chyba trochę zbyt długo... Ale nazbierało się teraz kilka okazji do świętowania i już dłużej czekać nie mogłam :D

- po pierwsze: liczba Obserwatorów bloga przekroczyła setkę :O Dziękuję Wam bardzo za to, że chcecie z własnej, nieprzymuszonej woli tu zaglądać! ;) :***
- po drugie: to co się dzieje z licznikiem odwiedzin wprawia mnie w stan radosnego osłupienia! :*
- po trzecie: wygrałam ostatnio w kilku wyzwaniach i bardzo się cieszę, że moja pasja się rozwija, a ja nabywam nowe umiejętności :))
- po czwarte: gdzieś w międzyczasie przegapiłam rocznicę powstania bloga ;))
- po piąte: powstało nowe miejsce w sieci: mówię o TYM. Jeszcze nie rozkwitło, jeszcze nie żyje pełnią życia, ale już jest. Jest ważne dla mnie, dla Rysy, dla Maggie i dla Szarej. I wierzę, że z czasem znajdzie się jeszcze kilka osób, dla których to miejsce będzie ważne :)

A teraz o nagrodzie w candy :D Myślałam i myślałam: co mogłabym Wam podarować? Czym mogę się podzielić? Czego mam najwięcej? Olśniło mnie wczoraj, kiedy przycinałam sobie wszystkie ścinki i resztki do postaci kwadratów i prostokątów (takie zboczenie :P) :D

Do wygrania są zatem:
- papiery 15x15, sztuk 19, a może i coś jeszcze dorzucę ;) Są tu papiery zagraniczne i polskie;
- duży materiałowy storczyk;
- garść materiałowych i papierowych kwiatów;

Ale to tylko dodatki. Bowiem candy nie bez powodu nazywa się: papierowe!
Główną nagrodą będzie komplet mojego autorstwa, najprawdopodobniej złożony z trzech scrapbookingowych elementów, w kolorystyce wybranej przez Zwycięzcę!

A dodatkowo - dodatkowo, bo nie wszystkim to potrzebne - zestaw tzw. "ścinków i resztek" różnorodnych papierów!! Owe "ścinki" to nie tylko małe paseczki i odpady papierów, wiele z nich ma rozmiar zbliżony do 15x15, są też kawałki 15x30, spokojnie można więc stworzyć z nich kartkę, zakładkę do książki, czy zawieszkę. Ścinki są mixem polskich papierów scrapbookingowych, w różnych wzorach i kolorach :)

Na życzenie Zwycięzcy do paczki mogę dorzucić dziurkaczowe listki MS, motylki MS, może jakieś wycinanki z wykrojników... :)

Żeby Was bardziej zachęcić, zrobiłam fotki kilku fantów:
UWAGA, ZANIM PRZYSTĄPISZ DO ZABAWY, ZAPOZNAJ SIĘ Z ZASADAMI!
A zasady - jak zwykle u mnie - ciut różnią się od ogólnie znanych ;)

- wyraź chęć uczestnictwa w zabawie, zostawiając komentarz pod tą notką do dnia 05.12.2011 do godziny 23:59;
- zapisywać mogą się wszyscy chętni, zarówno osoby posiadające blog, jak i te bez bloga. Blogujący mają obowiązek pobrać poniższy baner (autorstwa kochanej Rysy :****) i umieścić go w pasku bocznym swojego bloga, wraz z linkiem do notki z candy; osoby bez bloga mają obowiązek zostawić w komentarzu swój adres mailowy
- BARDZO WAŻNE: zostawiając komentarz KONIECZNIE ZAZNACZ, czy chcesz otrzymać także oferowany zestaw ścinków. Jeśli główny Zwycięzca candy nie będzie chciał ścinków, wylosuję drugą osobę - spośród tych, które zadeklarują chęć przygarnięcia kawałków papierów :) Także w candy może być jeden zwycięzca, a może ich być dwoje :) Wszystko zależy od Was!! Bardzo proszę, aby pamiętać o tym punkcie zasad, nie chcę dopytywać każdego uczestnika zabawy, co robimy ze ścinkami - uszanujcie mój czas!
- candy otwarte jest dla wszystkich chętnych: z kraju i zza granicy, jednak bardzo proszę o ZAZNACZENIE W KOMENTARZU, GDZIE MIESZKACIE (chodzi o kraj, nie o miasto), abym miała jakiś pogląd na możliwe gabaryty przesyłki. Dziękuję za zrozumienie!

Banerek do pobrania:

Wyniki losowania postaram się opublikować 6 grudnia 2011 roku :)
Zachęcam do zapisywania się i życzę powodzenia w losowaniu!